Mit “urodzonego przywódcy”

Mit “urodzonego przywódcy”

Polecamy Ci śledzenie aktywności Ashely Cheesmana – "Cheese" – właściciela i dyrektora firmy konsultingowej Strategic Self Awareness Ltd z Nowej Zelandii. Do swojej działalności doradczej wnosi ponad dwadzieścia lat wszechstronnego doświadczenia obejmującego przywództwo wojskowe, edukację outdoorową oraz rozwój organizacyjny. W swoich publikacjach na LinkedIn świeżym i czułym na mistyfikacje okiem regularnie dzieli się wartościowymi spostrzeżeniami na temat tego, jak naprawdę funkcjonują ludzie i organizacje — każdorazowo w jasny i zrozumiały sposób. Przed Tobą nasze tłumaczenie jednego z jego wpisów:

Właśnie przeczytałem fascynujące artykuły o tym, jak bardzo mylimy się w kwestii rozwoju przywództwa – bardzo ciekawa sprawa. Już tłumaczę, o co chodzi. 

Znasz to – wszyscy wciąż mówią o „staniu się wielkim liderem”, jakby to była jakaś historia narodzin superbohatera? Okazuje się, że to totalna bzdura! Szwedzki profesor zarządzania, S. Alexander Haslam oraz jego współpracownicy Mats Alvesson i Stephen D. Reicher pokazują, że cała ta narracja o „urodzonym przywódcy” to po prostu martwa idea, która – mimo że dawno została obalona – wciąż się gdzieś pałęta jak zombie.

I do tego twórca modelu versatile leadership Rob Kaiser i dr Gordon Curphy odkryli, że firmy wydają OGROMNE pieniądze (mówimy o miliardach!) na rozwijanie indywidualnych liderów, zupełnie nie rozumiejąc, w czym rzecz. To trochę jakby uczyć kogoś, jak być świetnym kapitanem drużyny piłkarskiej, każąc mu trenować samemu w ogródku. Bez sensu, prawda?

Bo prawda jest taka: przywództwo nie polega na byciu samotnym wilkiem-superbohaterem (czyli właśnie na tej „zombie-idei”). Chodzi o to, żeby potrafić zgrać ludzi i sprawić, że będą skutecznie współpracować. Tymczasem programy rozwoju przywództwa skupiają się głównie na jednostce – jej osobowości, umiejętnościach, „cechach lidera” – a zupełnie zapominają o zespole, którym ta osoba ma kierować!

To trochę jakby uczyć się tańca w pojedynkę, nigdy nie ćwicząc z partnerem. Możesz znać wszystkie ruchy, ale jeśli nie potrafisz się zsynchronizować z drugim człowiekiem – to jaki to ma sens?

Sedno skutecznego przywództwa to:

  • Zrozumienie dynamiki grupy (czyli jak ludzie współdziałają),
  • Budowanie zespołów, które naprawdę dobrze funkcjonują,
  • Sprawianie, że ludzie chcą za tobą podążać (a nie tylko wykonują rozkazy),
  • Tworzenie środowiska, w którym każdy może coś wnieść.

Więc następnym razem, gdy ktoś powie ci, że wybiera się na wypasiony kurs przywództwa, żeby zostać nowym Stevem Jobsem – zapytaj, ile czasu poświęci tam na naukę prawdziwej współpracy z zespołem.”

Bibliografia:

  • S. Alexander Haslam, Mats Alvesson, Stephen D. Reicher, Zombie Leadership: Dead Ideas that walk among us, The Leadership Quarterly, 06.2024: https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1048984323000966
  • Robert B. Kaiser, Gordy Curphy, Leadership development: The failure of an industry and the opportunity for sonsulting psychologists, Consulting Psychology Journal: Research and Practice, V. 65. N., 2013.

Więcej o autorze:

Podejście Cheesa głęboko zakorzenione jest w podstawowych wartościach Māori: māhaki (pokora), manaakitanga (szacunek), whanaungatanga (relacje międzyludzkie) oraz kaitiakitanga (opieka i odpowiedzialność). Łączy solidną wiedzę akademicką z praktycznym doświadczeniem zdobytym m.in. we współpracy z Fire and Emergency NZ, Public Service Commission, wojskiem oraz licznymi organizacjami prywatnymi. Firma doradcza Cheesa współpracuje z instytucjami rządowymi, organizacjami komercyjnymi i non-profit, oferując rozwiązania oparte na dowodach, które wspierają efektywność w miejscu pracy. Zakres usług obejmuje m.in. rekrutację talentów, dobrostan pracowników, rozwój przywództwa, zarządzanie efektywnością oraz szkolenia — wszystko to z myślą o trwałym sukcesie organizacyjnym. Tym, co wyróżnia Cheese’a, jest jego zaangażowanie w przekładanie złożonych badań z zakresu psychologii pracy na przystępne, praktyczne wskazówki.

Oryginał wpisu znajdziesz tutaj.