Przywództwo to człowieczeństwo

Aleksandra Ślifirska, CEO Kobold

Warto mieć bzika w szukaniu dobrych stron u ludzi – to zdanie zostanie ze mną i we mnie po 8–miesięcznej duchowej i intelektualnej przygodzie jaką była APP.

Ogromna wdzięczność dla spiritus movens – Jacek Santorski. Przesyłam w świat kilka przemyśleń:

  • Na początku był Szekspir, wszak napisał wszystko, co można napisać o świecie, człowieku i historii, ale i przywództwie – byłam zachwycona wykładami Adam Aduszkiewicz, czułam się jakbym wróciła na literaturoznawstwo mojego macierzystego uniwersytetu 20 lat później
  • Zaczęliśmy od doświadczenia Ikara i kompleksu Lira – uczta dla mnie będącej nie tylko w roli lidera, ale matki wchodzącego w dorosłość młodego mężczyzny
  • Wędrowaliśmy z Antystenesem przez psychologię tłumu i przypominaliśmy sobie metaforę jaskini Platona – jakże ważne odkrycia w przewodzeniu innymi
  • Poznawaliśmy siebie w relacji z innymi, czasami w napięciu, ale tylko po to, by znaleźć drogę do jego uwolnienia
  • Analiza 360 i test osobowości – wspaniałe narzędzia, które pokazały czym jako ludzie potrzebujemy zarządzić w sobie, przewodząc innym i realizować biznesowe przedsięwzięcia (celowo nie pisze cele, bo mam z tym słowem trudne ostatnio relacje, żeby nie powiedzieć stosunki)
  • Utwierdziłam się w przekonaniu, że proces grupowy to wielka mądrość poznawcza i że kluczowy jest tu mądry przewodnik Tomasz Jamroziak

Zakończyliśmy Spinozą i piękną puentą Karoliny Wigury, że rozum działa dobrze, kiedy dobrze działa serce.