“Syndrom oszusta(ki)” a wypalenie

Anna Jones z BBC Work o podstępnej relacji pomiędzy impostoryzmem a wypaleniem.

„To wygląda tak, że ludzie myślą, że idzie mi dobrze, ale ja tak naprawdę tak nie myślę” – mówi Fiona, senior menadżerka po 40–ce, pracująca w branży budowlanej w Wielkiej Brytanii. “Myślisz, że mogłoby ci iść lepiej, a ludzie na pewno powątpiewają w twoje kompetencje.” Fiona, której zapewniliśmy anonimowość w związku z jej reputacją zawodową, spędziła całą swoją karierę walcząc z syndromem oszustki: lękiem, że nie zasługuje tak naprawdę na sukces. “Mimo że dostałam się na swoją pozycję, wciąż nie wierzę w siebie. Wygląda na to, że inni ludzie tak, ale ja nie czuję, żeby to było uzasadnione” – mówi. Stres związany z nieustannym kwestionowaniem samej siebie został zmultiplikowany niepokojem związanym z pandemią i presją pracy zdalnej, pozostawiając Fionę z poczuciem wyczerpania każdego dnia. Z aktualnym niebotycznie wysokim popytem w jej branży, czuje, że wykazuje wszystkie symptomy wypalenia. Czuje się wyczerpana emocjonalnie i “zaczęła kwestionować całe sens jej pracy” i wartość, którą wnosi “kiedy inni wykonują tę pracę o wiele lepiej”.

Syndrom oszusta jest już znanym zjawiskiem wśród profesjonalistów. Naukowców coraz bardziej interesuje związek pomiędzy nim, a tym drugim, nazbyt powszechnym, współczesnym problemem: wypaleniem. W czasie, gdy miejsca pracy przechodzą szybkie zmiany, rozumienie, w jaki sposób te dwa zjawiska się wzajemnie karmią i co można zrobić, żeby zapobiec destabilizowaniu przez nie karier, będzie krytycznie ważne zarówno dla dobrostanu, jak i retencji pracowników.

Podstępne połączenie

Tzw. syndrom oszustki (ang. imposter syndrome) lub impostoryzm – objawia się różnie u różnych osób, ale niezmiennie pozostawia osobę z niezachwianym przekonaniem, że jest oszustem intelektualnym, pomimo wszystkich dowodów na to, że jest inaczej. Takie osoby często czują, że muszą pracować więcej, niż to koniecznie i realizować projekty w sposób nadmierny, żeby uniknąć wykrycia. Pomimo osiągania wysokich wyników nie podejmują wyzywań, żeby nie ponieść publicznej porażki. Przypisują sukces raczej szczęściu lub ciężkiej pracy niż umiejętnościom i obawiają się, że doprowadziłoby to tylko do kolejnych szans na potknięcie się. Badania sugerują, że nawet 70% ludzi doświadczyło w pewnym momencie syndromu oszusta. Chociaż niektóre badania sugerują, że może on czasami motywować ludzi do osiągania celów, istnieje również wiele dowodów na to, że stres, który generuje, może być wyczerpujący i wywierać silną presję na zdrowie psychiczne. Na przykład jedno z badań w Stanach Zjednoczonych pokazało, że u studentów uczelni medycznych doświadczających syndromu oszusta występował także podwyższony poziom wyczerpania, przemęczenie emocjonalne, cynizm i depersonalizacja (wrażenie funkcjonowania poza własnym ciałem lub umysłem), objawy bardzo podobne do definicji wypalenia Światowej Organizacji Zdrowia (World Health Organisation, WHO). Z kolei niedawno opublikowane, międzynarodowe badanie 10 000 pracowników przeprowadzone przez amerykańską platformę Asana wykazało, że 42% z nich twierdzi, że doświadczyło zarówno syndromu oszusta, jak i wypalenia w tym samym czasie. Według dr Sahar Yousef, neurobiolog kognitywnej, badającej produktywność w miejscu pracy w Haas School of Business na UC Berkeley w Kalifornii, która przyczyniła się do badania, ważne jest, aby pamiętać, że ankieta opierała się na osobach dokonujących własnej oceny swojego wypalenia, poważnego zespołu klinicznego, z którego powrót do zdrowia może trwać miesiące. Ale nawet jeśli niektórzy mogą zbyt szybko określać siebie jako wypalonych, zamiast bardzo zmęczonych i zestresowanych, warto zauważyć, że tak wielu identyfikowało się z obydwoma zespołami jednocześnie. Yousef dodaje, że nie jest całkowicie naukowo wyjaśnione, dlaczego te dwa elementy coraz bardziej się zazębiają, ale jednym z kluczowych czynników jest to, że syndrom oszusta przejawia się w podobny sposób, co trzeci wymiar wypalenia, zdefiniowany przez WHO jako „poczucie zawodowej nieskuteczności”. Jak przekonała się Fiona, gdy ktoś doświadcza wypalenia, „czujesz, że bez względu na to, co robisz, to nie wystarczy. Jesteś osobą nieefektywną w swoim zespole”, mówi Yousef. To szczególnie podobne do definicji syndromu oszusta. Perfekcjonistyczne tendencje osoby z tym syndromem mogą oznaczać, że każda interakcja staje się bardzo stresująca. Wypalenie może nastąpić jako rezultat tysięcy nieukończonych cykli stresowych”, w których jednostka nigdy nie ma szansy na psychiczne wyzdrowienie po chwilach presji.

Clare Josa, założycielka firmy konsultingowej ds. syndromu oszusta i autorka książki pt. “Ditching Imposter Syndrome” mówi, że widzi wyraźny związek między nim, a wypaleniem – czymś, co przypisuje „utknięciu w mechanizmie walki, ucieczki lub zamrożenia organizmu”. Jej niedawne, trwające rok badanie 2000 pracowników w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych wykazało, że 62% ludzi zmagało się na co dzień z syndromem oszustwa, a 18% określiło siebie jako “ledwo trzymających się na nogach” ze względu na stres. Na podstawie odpowiedzi udzielonych na serię pytań oszacowujących ryzyko wypalenia, u 34% respondentów ryzyko uznano za wysokie. Doszła do wniosku, że syndrom oszusta jest „jednym z najważniejszych predyktorów tego, czy ktoś jest zagrożony wypaleniem”. Josa uważa, że ta korelacja  wynika w dużej mierze z taktyk, które ludzie opracowują w celu zrekompensowania lub zamaskowania swojego oszustwa, takich jak podejmowanie pracy, na którą nie mają czasu, aby uzyskać aprobatę lub unikanie awansu, ponieważ boją się zdemaskowania. Jak powiedziała jedna z uczestniczek jej badań: „Czuję, że jeśli jestem w centrum uwagi, wszyscy zobaczą, czy popełnię błąd. Dlatego staram się tam nie bywać”. Zdaniem Josy ktoś, kto jest tak „podłączony do szukania zagrożeń”, może szybko się przekonać, że wpływa to na jego samopoczucie, popychając go w kierunku wypalenia.

Kluczowe jest zapobieganie

Jak mówi Anne Raimondi, COO i szefowa firmy Asana, w tej chwili ich badania pokazują, że to pracownicy z pokolenia Z najczęściej twierdzą, że zmagają się zarówno z zespołem oszusta, jak i wypaleniem. Przypisuje to wyjątkowym wyzwaniom, z którymi mierzą się młodzi ludzie, związanym z rozpoczynaniem kariery podczas pandemii. W związku z brakiem możliwości obserwowania współpracowników osobiście, dostosowywaniem się do dynamiki miejsca pracy, brakiem wyraźnych granic między nią, a życiem osobistym, a także „momentów informacji zwrotnej i uspokojenia”, które są kluczowe dla budowania pewności siebie – to zrozumiałe, że młodsi pracownicy mogą zacząć czuć, że nie pasują do swojej roli i być przytłoczeni. Z kolei Josa podkreśla, że chociaż młodsi pracownicy mogą głośniej mówić o swoich zmaganiach, cierpią też starsze pokolenia. Jednym z największych czynników wyzwalających syndrom oszusta, który zidentyfikowała, jest menopauza u kobiet, a u mężczyzn awans na wyższe stanowiska. Tymczasem pracujące matki są grupą wysokiego ryzyka zarówno dla syndromu oszusta, jak i wypalenia.

Istnieje również szereg badań sugerujących, że ludzie z mniejszości społecznych mogą być bardziej dotknięci – problem ten zaobserwowano w Stanach Zjednoczonych, ale i  w naszym kraju warto zwrócić na to uwagę. Dr Kelly Cawcutt z University of Nebraska Medical Center mówi, że imposto ryzm jest od dawna obserwowany jako czynnik wysokiego wskaźnika wypalenia wśród pracowników medycznych. Jednak jej badania sugerują, że „zakorzenione uprzedzenia i brak różnorodności” w zawodzie mogą oznaczać, że szczególnie dotknięte są grupy niedostatecznie reprezentowane i mniejszości etniczne. Wiadomo na przykład, że czarnoskórzy lekarze są bardziej narażeni na wypalenie, częściowo z powodu stresu związanego z dyskryminacją. „Jeśli mówi nam się, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, wystarczająco mądrzy lub nie należymy do danej grupy – lub sprawia się, że czujemy się w ten sposób poprzez mikroagresje – te zewnętrzne uprzedzenia mogą zostać zinternalizowane” – mówi, podsycając zarówno impostoryzm, jak i w dłuższej perspektywie, wypalenie. Cawcutt twierdzi, że „chociaż podejmuje się teraz wiele wysiłków, aby rozwiązać ten problem, to wspomniane uprzedzenia nadal istnieją”, tworząc coś, co jej badania nazywają „znaczącym cyklem negatywnym” dla takich osób. To pokazuje, jak ważne jest traktowanie syndromu oszusta i wypalenia – oraz zakorzenionych uprzedzeń – nie jako oddzielnych problemów, ale jako powiązanych zjawisk, które, muszą być poddawane rozwiązaniom wspólnie. Zgodnie z tym, co mówi Josa, jeśli chodzi o pojedynczne osoby, punktem wyjścia do poradzenia sobie z syndromem oszusta jest przeprogramowanie reakcji ich mózgu na stres “żeby nie mieli tych nieuświadomionych, nagłych reakcji typu walka ucieczka lub zamrożenie”. Ale żeby efektywnie zaadresować problem negatywnej spirali syndromu oszusta w kierunku wypalenia, organizacje muszą zrobić więcej, żeby zmodyfikować swoje kultury, gdzie “wszystko jest pilne” i gdzie ludzie czują się zmuszeni do nadmiernej wydajności i zaciskania zębów w obliczu przeciwności, zamiast szczerze mówić o swoim samopoczuciu. Yousef i Raimondi zgadzają się, że punktem krytycznym jest zachęcenie pracowników do zbudowania poznawczych granic wokół swojej pracy, żeby zostawiali sobie czas na mentalny „reset” po stresujących okresach, przełamując te cykle. Młodsi pracownicy potrzebują pomocy i wsparcia ze strony mentorów w pracy, żeby uczyć się adaptowania do pracy przy jednoczesnym ujarzmianiu emocji związanych z impostoryzmem na wczesnym etapie. “Zapobieganie powinno być tutaj kluczowe”, mówi Yousef, “byłabym zachwycona, gdybyśmy edukowali dzieci już na poziomie liceum na temat tego, co się dzieje, kiedy pracujemy za dużo”.
Jednak w odbiorze osób takich, jak Fiona, łatwiej jest to powiedzieć niż zrobić. Jej lekarz poradził jej wziąć wolne, ale ona boi się, że robiąc to zawiedzie swój zespół lub potwierdzi tylko przed sobą i innymi, że otrzymała awans ponad swoje kompetencje. Zamiast tego codziennie walczy, by „przebrnąć przez masę pracy”, zazdroszcząc ludziom, którzy zdają się dobrze sobie radzić. „Czy nie byłoby to miłe uczucie”, mówi, „wiedzieć, że nie martwisz się codziennie samym faktem pójścia do pracy?”

 

Oryginał tekstu znajdziesz tutaj.